Serwus!
Dzisiaj zaczął u mnie padać śnieg. Wczorajsza pogoda wskazywałaby na wiosnę, a tu taka niespodzianka! Pory roku od dawna nie są już tak charakterystyczne jak kiedyś. Zasadniczo marzyłam o zimowych zdjęciach w czapkach, ale z pogoda się nie wygra. Może jeszcze będzie czas i śnieg utrzyma się dłużej niż parę godzin- wówczas się uda.
Czapki niegdyś były dla mnie przykrym obowiązkiem i nosiłam je gdy na horyzoncie była mama. Całe szczęście tamte czasy bezpowrotnie odeszły w niepamięć gdyż dziś i czapki mamy piękne i większość ochoczo je nosić pragnie! Te od Woolk wyjątkowo wdzięcznie wyglądają. Jestem ich absolutną fanką. Uważam, że w pełni maestrii połączyli design, komfort, funkcjonalność i najnowsze trendy. Dwie czapki już pokazywałam w parze z moimi motocyklami. Dzisiaj dokładam nowe zdjęcia i mój nowy nabytek - Julię. Nie jest tak ciepła jak Boni czy Montana, ale podszyta w rejonie uszu polarem świetnie nadaje się na parustopniowe temperatury. We wszystkich modelach widać eksperiencję projektantów i kunszt wykonania. Nie dziwi mnie niesłabnące zainteresowanie tą marką i wiem, że wiele osób kupiło czapki także z mojego polecenia. Nie słyszałam aby ktoś był niezadowolony.
Piękna czapa dziś jest elementem stylizacji dlatego dobralam do niej zacny sweter mojej mamy - przeszło dwudzietoparoletni. Tak też -myślę, że- fajnie nowoczesność łączy się z szykiem retro i powstaje całkiem przyjemna i ciepła stylizacja. Z firmą zostaję wszak takich piękności mało w Polskich sklepach!
A Tobie jak się podobają ich propozycje?
Sweter - No name
Zamszowe legginsy, czarne legginsy- Me &Jan
Beżowy szal- Bershka
Kamelowe botki - Czas na buty
Czarne buty- Varlesca
Szare botki -Soluel
Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuń