Perfumetki, perfumy inspirowane

perfumetki


Serwus!

Remont u mnie wre- czasu mam tyle co kot napłakał, praca, lekarz i domowe obowiązki napiętrzyły się. Myślę, że potrwa to jeszcze z dwa tygodnie.

Dzisiaj przychodzę do Was z postem o perfumetkach ze sklepu Perfumetka 33 ml. Na początek muszę wspomnieć o przemiłym kontakcie z Becią- właścicielką sklepu. Jestem przekonana, że każdemu ochoczo doradzi- tak jak mi. Wybrałam sobie cztery zapachy, z czego jeden okazał się omyłkowo wysłany, ale kolokwialnie się wyrażając- "nie ma tego złego ..." :) Zapach, który używałam dwa lata temu - VS Bombshel- okazał się miłym przywołaniem tamtego okresu. Pokazało mi to także, że woń perfumetki jest uderzająco podobna do zawartości flakoniku, który miałam. Tu - naprawdę miałabym problem z określeniem czy osoba uraczyła się VS czy perfumetką! Naprawdę świetny zapach! Mimo, iż delikatniejszy aniżeli noszę to bardzo mi się podoba i pałam doń sympatią. W chwili obecnej podczas upałow stawiam na niego I otrzymuję wiele zapytań co tak ładnie pachnie.


Davidoff Cool Water to również szalenie bliźniacza woń do zspachu wyjściowego i muszę przyznać, że poprzez swój lekko unosex'owy zapach Mieszko czasem prosi się o psiknięcie :) Delikatny i ulotny- ten zapach zawsze tak mi się kojarzył wiec mama pozwala na takie praktyki.

Perfumetkę sygnowaną "Tom Ford" wzięłam z czystej ciekawości, przyznam, że nie mam porównania odnośnie oryginału jednakże zapach jest obłędny! Mocny i zdecydowany, bardzo intensywny czyli taki jak lubię. Koniecznie będąc w perfumerii muszę porównać i skusić się na zakup flakonu TM! Odkąd przyszedł chodziłam po domu wąchając korek- zachwycający, czarowny, czysta ambrozja! To najpiękniejszy zapach w mojej opinii z prezentowanej szanownej czwórki!

Najbardziej byłam ciekawa słonia Kenzo, którym pachnę najczęściej naprzemiennie z Thierry Mugler'em. To w zasadzie moja perfumeryjna wizytówka i tu dla mnie nie ma kompromisów. Oczywiście biorę wzgląd na to, że ph skóry, ogólny zapach danej osoby może wprowadzać minimalne zmiany w odbiorze zapachow u innych. Nieznaczne, ale raczej u wszystkich.
Nie znałam firmy ( oprócz jednej), która inspiruje się Jungle i wiem, że to zapach tak wielowymiarowy i ciężki, że niezwykle trudno go odtworzyć. Perfumetka dla mnie pachnie przepięknie- jest skomplikowana, różnolita, wielopoziomowa- nawet mogłabym rzec-. Dla słoniowego eksperta jednak pachnie inaczej. Czuć pomimo tego trochę kenzowską dżunglą i wedle niej oscyluje. Gdyby Kezno wypuściłoby wersję letnią z pewnością tak ona by pachniała:). Nie mniej jednak woń bardzo mi się podoba i jest to fajna propozycja dla osób, które takiej słonikowej ciężkości boją się.

Mieliście do czynienia z tymi perfumetkami?

perfumetki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz