Serwus!
Już tyle czasu minęło, cisza z mojej strony, a ja na najwyższych obrotach- nawet czasu nie ma na post...
Tymczasem zróbmy #selfi #time, #boho #wanted i #koronka #obsessed
Pisałam o tym nie raz, że taki styl jest najbliższy memu sercu - ażury, dziureczki, falbaneczki i koroneczki... Tak też co najmniej trzy razy w tygodniu chodzę ubrana. Przedstawiam parę z mojego dość obfitego zbioru- te naj, które na chwilę obecną faworyzuję.
Cuda pochodzą z Zary, By Ohlala, Varlesca.
Na wyprzedażach notabene nie poszalałam, bo kupiłam zaledwie dwie bluzki ( koronkowe rzecz jasna), które pokazywałam na story i ostatnia to właśnie mój najnowszy nabytek. Druga czeka na zdjęcia i oczywiście mój wybór został przez Przyjaciółkę skwitowany tak "przecież masz mnóstwo podobnych". No cóż na to poradzę, że słabość do koronek mam!
A Ty lubisz takie zdobne propozycje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz